Dzisiaj nie idę do szkoły.Gdy wtedy zemdlałam na korytarzu wszyscy poza Liam'em myślą że jestem w szpitalu.Chociaż.....zbytnio się chyba mną nie przejmują.-Zbieraj się, Pat, jedziemy do wujka Stefana!-Okej...
Droga do wujka minęła zadziwiająco w szybkim tempie.Po wizycie okazało się, że wszystko jest dobrze.-Nie potrzebnie Liam panikował.-wymknęło mi się w samochodzie.-Ups.-Co?Jaki Liam?-Kolega ze szkoły, wyciągnął mnie ze szpitala... Panikował, że ten no tego mózgu i podwiózł mnie.-Czasem się nie zakochaj..Wiesz co może się stać.-Tak,wiem...Spokojnie...
~*~
Od:Liam
Dochodzi 2 (: ja już jestem i czekam na ciebie, x.
Do:Liam
Za chwilkę będę, xX
~*~
O mój Boże, muszę powiedzieć mamie z kim wychodzę.Bo inaczej i tak się tego dowie...od taty, oczywiście.Ma jakieś nadprzyrodzone moce i może czytać w myślach.Jako jedyny z całego naszego gatunku wampirów.-Mamo...mogę iść do kafejki?-Sama?-Nie...Z...Liam'em...-Nie zakochiwuj się w nim, kochanie!-Ale ja się w nim nie zakochiwuję! Nie zrobię tego...tak...myślę.-Dobrze,ale pilnuj się.-Ok,pa...-chwyciłam torebkę i wyszłam z domu z trzaskiem drzwi.Z uśmiechem kierowałam się w stronę kafejki.Gdy już dotarłam ujrzałam Liama z bananem na twarzy.-Czeeeść.-przytulił mnie.-Hej.-Chcesz coś do picia?-Ymm, może wodę.-Dwie wody z lodem poproszę...Wiesz... chciałbym Ci coś powiedzieć..Od początku związku z Danielle myślę nie o niej, tylko o tobie...-Umm..ja też o tobie myślę,ale...muszę Ci coś powiedzieć.Ale.. mogę Ci ufać?-spytałam chłopaka.-Jak można nie wierzyć mi-Paynowi?-uśmiechnął się.-Jestem... wampirem.-wskazałam na moje kły.-Jeju, ale mi to nie przeszkadza.-Ale... nie o to chodzi.Ten kto się we mnie zakocha z wzajemnością zamienia się w wampira.Gdy... mnie pocałuję.-Mogę to zrobić...-i wiecie, co było dalej.
HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHA , DOBRA. KIT ;D SKOŃCZYŁAMM JEJEJE , chociaż i tak nikt tego nie czyta
Czyatasz = KOMENTUJESZ !!!!
nawet negatywnie hhuuhuhu , x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz